- Nathan. - Powiedziałam ostrzegawczo.
- No co? To był bardzo przyjacielski buziak, a to jest bardzo przyjacielski bukiet kwiatów. Miło cię widzieć księżniczko.- Nie nazywaj mnie księżniczką. Poza tym nie jesteśmy przyjaciółmi.
- Jeszcze...
- Gdzie chciałbyś iść?
- Co powiesz na krótki spacer, a potem może jakieś kino?
- Okej. - Może jednak przyjaźń damsko-męska istnieje.
Okazało się że nasze spotkanie przebiegło bardzo przyjemnie, muszę przyznać że dobrze się bawiłam. a Nathan zaakceptował chyba fakt że mam chłopaka, bo przestał mnie nazywać księżniczkom i ogólnie zachowywał się tak jak powinien się zachowywać kolega. Po naszym spotkaniu pojechałam do studia,ponieważ zadzwoniła Caroline i chciała żebym przyjechała. Gdy weszłam do studia siedziała na kanapie wraz z moim bratem.
- Hej Caroline i hej Zayn?
- Cześć Jenny, usiądź proszę. - Powiedziała Caroline wskazując mi miejsce obok Zayna, a mój brat pomachał do mnie bardzo z czegoś zadowolony. Gdy już usiadłam Caroline ponownie zabrała głos. - Pewnie się zastanawiasz dlaczego wezwałam ciebie i twojego brata. Twoje trzy piosenki okazały się hitem, nie wiem czy słyszałaś ale często lecą w radiu. Powinnaś więc moim zdaniem nagrać płytę, a także jakiś duet. No więc uznałam, że duet siostry z bratem na pewno będzie ekstra.
- Mam śpiewać z Zaynem?
- Tak, no chyba że mas w zanadrzu jakiegoś innego utalentowanego brata?
- Ale super. - Przybiłam piątkę z Zaynem.
- Cieszę się że się zgadzacie, sądzę jednak że zaczniemy jakoś po feriach świątecznych, więc bawcie się dobrze, odpoczywajcie i wesołych świąt.
- Nawzajem Caroline. - Wstałam by przytulić menagerkę, po czym razem z Zaynem opuściłam studio. - Naprawdę ekstra że razem zaśpiewamy.
- No, a jak. Rozmawiałem jeszcze z Caroline zanim przyjechałaś, że może nagrałabyś jeszcze duet z Niallem.
- Och było by superowo. - Zayn uśmiechnął się do mnie po czym wsiadł do samochodu i pojechał zapewne znów do Perrie. Ja natomiast wróciłam do domu. Nie siedziałam długo sama, ponieważ wpadła do mnie Natalia.
- Jak tam twój związek z Harrym? - Zapytałam gdy siedziałyśmy u mnie w pokoju.
- Boże, on jest taki słodki i kochany i w ogóle, tylko że...
- Tylko, że co?
- Jenny spóźnia mi się.
- CO?! Ile?!
- 10 dni.- Jezu Nata, trzeba to koniecznie sprawdzić, robiłaś test ciążowy?
- Nie, bo ja boję się wyniku. Nie chcę mieć teraz dzieci, po za tym co ja mu powiem, to by mogło zniszczyć mu karierę.
- Zniszczyć karierę? Nie przesadzasz trochę? Przecież wiele piosenkarzy ma dziecko i nadal śpiewają.
- No tak, ale co jeśli on mnie rzuci? Jeśli perspektywa ojcostwa go przerazi, bo mnie bardzo przeraża, ja mam dopiero 17 lat jestem za młoda na dziecko. Co ty byś zrobiła na moim miejscu.
- Na pewno bym sprawdziła czy na pewno jestem w ciąży. Idziemy do apteki. - Wyszłyśmy więc z domu po test ciążowy, a kiedy wróciłyśmy nakłoniłam Natalię by od razu go wykonała. Gdy czekałyśmy na wynik wydawało mi się że moja przyjaciółka wcale nie oddychała tak była przejęta. Poprosiła mnie żebym sprawdziła co wyszło, za nią. Gdy spojrzałam na test, wciągnęłam głośno powietrze, wynik był pozytywny. Natalia zaczęła płakać, a ja ją pocieszać.
- Jak... jak ja mam mu to przekazać? - Zapytała gdy się trochę uspokoiła.
- Może przygotuj jakąś romantyczną kolację, zaproś go do siebie do domu i gdy się zrelaksuje wtedy powiesz mu o ciąży.
- Wiesz co ja bym chyba wolała powiedzieć mu przy tobie, może wtedy mniej się zdenerwuje.
- Skąd pewność że się zdenerwuje? No dobra moi rodzice dzisiaj wychodzą, Safy i Wali też nie będzie, mam wolną chatę, może więc zaproszę Harrego i jeszcze Niallera uszykujemy jakąś dobrą kolację i wtedy mu powiesz, ok?
- No okey. - Zabrałyśmy się więc od razu do pracy, chłopcy potwierdzili przyjście, przygotowałyśmy kurczaka z ryżem i sosem własnym, nakryłyśmy do stołu, odprawiłyśmy moich rodziców i siostry i pozostało nam tylko czekać na chłopaków. Gdy już byliśmy razem, zjedliśmy całego kurczaka i rozmawialiśmy odprężeni Natalia uznała że to właściwy moment i zaczęła mówić.
- Harry muszę Ci coś powiedzieć, uznałam że to odpowiednia chwila, no i jesteśmy tu razem z naszymi przyjaciółmi, Harry ja... ja jestem w ciąży. - Harry zamilkł i patrzył na Natalię jakby ją po raz pierwszy widział. Niall ścisnął pod stołem moją rękę, a ja tak samo ścisnęłam rękę Naty. - Będziesz tatą. - Powiedziała znów Natalia.- Gratulację stary. - Dodał Niall.
- Jakie kurwa gratulacje?! Ja pierdole! - Powiedział Harry wstał od stołu i wyszedł z domu gwałtownie trzaskając drzwiami.



