Harry stał po prostu patrząc Natalii w oczy, a po chwili mocno ją do siebie przytulił.
- Może to i nawet lepiej. - Powiedziała.
- Przyjdzie czas na dziecko. - Odparł Harry całując ją w czoło. Podeszłam do Natalii i mocno ją przytuliłam. Po chwili zrobił to każdy, tak że tworzyliśmy ciasno spleciony krąg.
- Okey robi się trochę niezręcznie. - Powiedział Louis, na co wszyscy się roześmialiśmy i szybko przestaliśmy się przytulać.
- Mam chyba jakieś ciasto w kuchni, kto chce kawałek.
- Yyy nie Zayn, już nie masz. - Powiedział Niall, na co znów się roześmialiśmy. Spojrzałam na Harrego i Natalię którzy się przytulali, dobrze było widzieć przyjaciółkę znów szczęśliwą.
Trzy dni później w sobotę postanowiłam wraz z Natalią i z Beth wybrać się na zakupy świąteczne. Musiałam kupić dla wszystkich prezenty, bo jeszcze żadnego nie miałam a gwiazdka już za tydzień. Gdy tylko weszłyśmy do galerii otoczyła nas atmosfera świąt. W powietrzu unosił się zapach pierniczków, wszędzie z cukierkami chodziły blondynki przebrane za pomocnice Mikołaja, na środku stała olbrzymia choinka na której wisiały bombki i inne świecidełka, a wokoło biegali dorośli w pośpiechu kupując prezenty. Wyciągnęłam z kieszeni kartkę na której miałam napisane co chce dla każdego kupić tylko przy Niallu była wielka luka. Zupełnie nie wiedziałam co kupić swojemu chłopakowi.
- Okej, gdzie najpierw idziemy? - Zapytała Beth.
- Sądzę że do jakiegoś kosmetycznego. Chcę kupić perfumy dla Perrie i El. - Odparłam.
- Idealnie bo ja kupię tam coś dla swojej mamy.
- Gdzie spędzacie święta? - Spytała Natalia.
- Ja wraz z Harrym jadę do jego mamy, a ty Jenny?
- Wiem że do mnie przyjeżdżają rodzice Nialla, Perrie, Zayn, dziadkowie i oczywiście Nialler.
- A co z jego bratem?
- Greg wraz ze swoją żoną spędza święta u teściowej. - Weszłyśmy właśnie do drogerii i skierowałyśmy się w stronę półek z perfumami.
- Mmm śliczny ten zapach. - Powiedziała Beth psikając się jakimś perfumem.
- Mi się bardzo podoba ten. - Wskazałam na śliczną niebieską buteleczkę. - Chyba kupię go dla Perrie.
3 godziny później każda z nas miała już prawie wszystkie prezenty. Kupiłam:
* zegarek dla Zayna
* naszyjnik dla Wali
* sukienkę dla Saafy
* perfumy dla Perrie i El
* szpilki dla Caroline
* Naszyjnik i kolczyki dla mamy
* płytę ulubionego zespołu dla taty
* Dla Liama wodę toaletową i bluzę
* Dla Louisa ipoda
* Dla Harrego T- shirt, kurtkę i buty
* Dla Beth i Natalii ( gdy nie patrzyły ) bransoletki i kolczyki
* Dla Nathana także zegarek
Tylko nadal nie miałam nic dla Niallera.
- Och zazdroszczę Ci. - Powiedziała Beth. - Masz tyle kasy że w ogóle nie musisz się przejmować tym że Ci nie starczy.
- Hej kochanie jak chcesz to przecież wiesz że zawsze mogę Ci pożyczyć.
- Dam radę. - Uśmiechnęła się do mnie.
- Nie powiedziałaś nam gdzie ty spędzasz święta. - Zauważyłam.
- Ja jadę do rodziny, piszcie do mnie bo pewnie będę się nudziła. - Skrzywiła się komicznie. - Ja mam już chyba wszystko co chciałam, wy macie jeszcze jakieś prezenty do kupienia?
- Ja mam jeszcze dla Nialla.
- Ja też już mam spokój. - Odparła Natalia. - Co chcesz mu kupić Jen?
- No właśnie nie wiem, co kupiłaś Harremu?
- Playstation 4 wiem że o nim marzył, oszczędzałam i oszczędzałam, ale się udało.
- Nialler już ma Playstation 4, kurczę.
- Hmm może podarujesz mu album z waszymi zdjęciami? - Zaproponowała Natalia.
- Nie, Nialler ma w domu na ścianie takie wielkie serce i tam ma pełno naszych zdjęć, ale... hej już wiem.
- Tak, co mu kupisz?
- Aparat fotograficzny, ostatnio mu się zepsuł, a wiem jak lubi robić zdjęcia z różnych krajów.
- No to lecimy do sklepu ze sprzętem elektronicznym.
Półtorej godziny później byłyśmy już u mnie w domu, szczęśliwe z efektów naszych zakupów. Schowałam prezenty do szafy, a potem przygotowałam obiad dla mnie i dla dziewczyn. Kiedy siedziałyśmy w salonie Natalia zauważyła:
- Nie macie jeszcze choinki.- Nie, ale Zayn dzisiaj przywiezie i zostanie już u nas w domu aż do świąt. Chcecie zostać i pomóc mi ją przystrajać.
- Ja niestety już chyba będę szła, obiecałam Harremu że do niego dzisiaj przyjadę.
- Ja także będę musiała się zbierać, jadę pomóc mamie w porządkach przed świątecznych.
- Okej. - Odparłam. - Wesołych świąt. - Dodałam gdy przyjaciółki wychodziły. Chwilę później przyjechał Zayn wraz z piękną choinką, którą od razu ślicznie przystroiliśmy.
Gwiazdka. Jeden z moich ulubionych dni w ciągu roku. Na stole stały już wspaniale pachnące świąteczne potrawy, pod choinką leżały prezenty, a moja mama krzątała się w kuchni wychodząc tylko by zaproponować co jakiś czas coś do picia rodzicom Nialla. Ja natomiast siedziałam wraz z blondynem u siebie w pokoju.
- Muszę się chyba przebrać.
- Nie mam nic przeciwko. - Odparł blondyn. Zdjęłam więc sweter i spodnie, wyjęłam z szafy i założyłam śliczną czerwoną sukienkę, którą dostałam od mamy specjalnie na gwiazdkę.
- Niall pomógłbyś mi się zapiąć? - Chłopak podszedł i jednym ruchem zapiął mi zamek znajdujący się na moich plecach.
- Wolałbym cię raczej rozpiąć. - Powiedział całując mnie w szyję. Obróciłam się do niego twarzą i zaczęliśmy się całować. Po chwili przerwałam te pocałunki mówiąc.
- Powinniśmy chyba zejść na dół.
- Chyba tak. - Odparł całując mnie.
- Nie utrudniaj. - Powiedziałam śmiejąc się i odsuwając się od chłopaka. Nialler zlustrował mnie spojrzeniem.
- Kochanie wyglądasz przepięknie.
- A ty niesamowicie seksownie, idziemy na dół. - Odparłam ciągnąc go za rękę.
Trzeba było przyznać że potrawy wigilijne w tym roku były przepyszne, mama i Wali na prawdę się postarały, spoglądałam cały czas na Nialla który jadł aż mu się uszy trzęsły. Sądzę że moja mama też to widziała bo uśmiechała się cały czas do niego i podtykała pod nos kolejne potrawy. Po posiłku jednak przyszedł czas na prezenty. Każdemu bardzo podobały się prezenty ode mnie, ja także dostałam niesamowite. Nagle Niall wyszedł z salonu, a po chwili wrócił niosąc w rękach dość duży prezent. Gdy podszedł do mnie, szybko wzięłam z pod choinki prezent dla niego. Wręczyłam mu go mówiąc:
- Wesołych świąt kochanie. - Blondyn szybko otworzył opakowanie i aż krzyknął z radości.
- Jen jesteś wspaniała. - Pocałował mnie, a potem podał prezent dla mnie. Przyznam że byłam bardzo ciekawa co dostałam od swojego chłopaka. Nagle stało się coś dziwnego, mój prezent się poruszył, a potem szczeknął.
Dzisiaj przypada rocznica mojego bloga. Jestem bardzo wdzięczna wszystkim czytelnikom za czytanie, ale szczególne podziękowania chcę złożyć:
- Natalii Ciecierskiej
- Zuzi Szczepaniak
- Zuzi Błaszczyk
- Mai Myszce
- Angelice Frątczak
- Wiktorii Góreckiej
- Poli Remplewicz
- Nicole Stalończyk
- Angelice i Dominikowi
Oczywiście bardzo dziękuję pozostałym, proszę nie przestawajcie czytać, komentujcie i polecajcie znajomym :)










