One Direction best story ever

One Direction best story ever

wtorek, 20 maja 2014

Rozdział 23 - Nic nie pamiętam

Rozdział dedykuję Paulinie Dyluś która nawet nie wie ile jej komentarze dla mnie znaczą <3

______________________Oczami Nialla______________________
W pierwszej chwili myślałem że Jenny żartuję, ale gdy spojrzałem jej w oczy zrozumiałem że tak nie jest.
- Możecie mi wyjaśnić, gdzie jestem i kim jesteście. - Natalia rozejrzała się w około, a gdy zobaczyła że ani Harry ani ja nie jesteśmy w stanie wykrztusić żadnego słowa, podeszła i usiadła na łóżku Jenny. 
- Kochana jesteś pewna że nic nie pamiętasz? - Zapytała, a Jenny pokręciła głową. Harry wyszedł na korytarz, pewnie zadzwonić do Zayna. - Mam na imię Natalia, jestem twoją przyjaciółką. To jest twój chłopak, Niall. - Wskazała na mnie. - Tamten słodki chłopak w lokach, co przed chwilą wyszedł to twój eee...
- Przyjaciel. - Dokończyłem.
- Właśnie. Jenny miałaś wypadek, trafiłaś do szpitala, byłaś w śpiączce.
- Uratowałaś mi życie. - Dodałem.
- Przepraszam. - Jenny spojrzała na mnie. - Ja na prawdę nic nie pamiętam. - Na salę weszła pielęgniarka.
- Zostałam poinformowana że wybudziłaś się ze śpiączki. - Spojrzała na Jenny, podeszła do niej i zaczęła jej badać puls. - Dziwne, najczęściej trzeba pomagać. - Poświeciła jej latarką w oczy. - Powiedziano mi także że nic nie pamiętasz. Jesteś pewna? Nic, żadnych przebłysków?
- Nie. - Odparła.
- Idę po lekarza.  - Powiedziała pielęgniarka, po czym wyszła by po chwili wrócić z lekarzem który operował Jenny.
- Będę ją musiał zabrać, zrobimy topografię i zobaczymy co dalej. - Powiedział do nas po zadaniu kilku pytań Jenny. Wyszliśmy z sali i zajęliśmy krzesła przed nią. Po dziesięciu minutach przyjechała cała rodzina Jenny, Louis, Perrie, Liam oraz Beth.
- Harry powiedział że Jenny nic nie pamięta. To prawda? - Zapytał nas Zayn. Pokiwałem tylko głową. Mama Jenny ukryła twarz w dłoniach. Waliyah usiadła i patrzyła tępo w ścianę. Beth zaczęła chodzić po korytarzu. Po pół godziny wrócił lekarz razem z Jenny siedzącą na wózku inwalidzkim.
- Córeczko! - Mama Jenny podbiegła do niej. Nikt jednak nie spodziewał się reakcji Jenny, zamiast się ucieszyć, zaczęła płakać.
- Nie pamiętam, nie pamiętam, nic nie pamiętam. - Jej mama ją przytuliła. - Nie wiem kim jesteście, przepraszam.
- Mam dla państwa dobrą i złą wiadomość. - Powiedział lekarz.
- Tak? - Zapytał Zayn
- Jenny będzie mogła chodzić i wróci do formy. Jednak ma na prawdę poważną amnezję.
-Zostanie jej tak? - Zapytałem choć nie byłem pewny czy chcę otrzymać odpowiedź.
- Możliwe, choć są przypadki że nagle sobie wszystko przypomną. Lecz muszą się państwo przygotować na próby odtworzenia jej wszystkiego. Zostawię teraz was samych. - To mówiąc poszedł do swojego gabinetu. Tata Jenny zawiózł ją do sali i z pomocą mamy położył ją na łóżko. Nikt nie był w stanie się odezwać wszyscy tylko patrzyliśmy na Jenny.
- To może mi coś o mnie opowiecie? - To Safaa zaczęła opowiadać. W krótce wszyscy zaczęliśmy wtrącać swoje zdania. Jednak po pół godzinie uznaliśmy że to dość informacji jak na jeden dzień i po kolei opuszczaliśmy salę. Przekonałem rodziców Jenny że to ja z nią zostanę i resztę dnia spędziłem przy jej łóżku.
____________________________Oczami Jenny__________________________
Nic, pustka i to kompletna. Znów zacisnęłam powieki próbując sobie cokolwiek przypomnieć. Spojrzałam na blondyna śpiącego na krześle. Niall Horan, 3 lata starszy ode mnie, mój chłopak, jeden z chłopaków należących do One Direction, popularnego zespołu. Wzięłam mojego laptopa który leżał  na szafce obok. Otworzyłam go i weszłam w zdjęcia. Moje przyjaciółki z Polski po przesyłały różne zdjęcia bym sobie coś przypomniała. Zaczęłam je przeglądać. Przy każdym się zatrzymywałam i próbowałam sobie przypomnieć w jakich okolicznościach zostało zrobione, ale po dziesięciu minutach zatrzasnęłam tylko ze złością laptopa. Obudziłam tym przez przypadek Nialla.
- Przepraszam. - Powiedziałam gdy spojrzał na mnie zaspanymi oczami.
- Nie ma sprawy. Nie przeszkodzi Ci jak pójdę się przejść?
- Nie.
- Spoko, przynieść Ci kawy?
- Tak, poproszę. - Uśmiechnęłam się do niego. Chłopak wziął bluzę i wyszedł. Jednak nie zostałam długo sama, bo po chwili przyszedł inny chłopak. Nie poznałam go jeszcze. Miał brązowe oczy i ciemne oczy, uśmiechnął się szeroko gdy spojrzał że na niego patrzę.
- Księżniczko widzę że się obudziłaś. - No tak znał mnie.
- Sorry, ale podobno mam amnezję, nie wiem kompletnie kim jesteś. - Spojrzał na mnie dziwnie.
- Serio? Nic, a nic.
- Nie, a może byś się przedstawił?
- Nathan Sykes, twój chłopak.
- Jesteś pewny? Wiesz podobno mam chłopaka, nazywa się Niall Horan.
- No tak znów to robią.
- Robią co?
- Niall się w tobie podkochuje, nie może zaakceptować tego że masz chłopaka, jego znajomi i tówj brat niezbyt mnie lubią. Pewnie postanowili was spiknąć. Tak na prawdę to tylko twój przyjaciel.
- Skąd mam wiedzieć, że nie kłamiesz. Może tak na prawdę nie jesteś moim chłopakiem, co? 

- Czy jakbym nie był twoim chłopakiem, zrobił bym to? - To mówiąc mnie pocałował. Po chwili namysłu oddałam pocałunek. Całował na prawdę dobrze, a gdy skończył, powiedziałam:
- No dobra, wierzę Ci. - Uśmiechnął się. Spojrzałam na szybę, bo poczułam na sobie czyjeś spojrzenie. I rzeczywiście za szybą stał Niall i gapił się na nas. Po jego policzkach pociekły łzy, odwrócił się na pięcie i poszedł. No cóż, nie moja wina że jego kłamstwo wyszło na jaw. Jak mogli coś takiego zrobić, mi i mojemu prawdziwemu chłopakowi. No dobra można chcieć kogoś z kimś spiknąć, ale nie na siłę. Nathan też zauważył Nialla, ale tylko wzruszył ramionami i powiedział:
- Nie martw się, powinien przewidzieć że kiedyś się dowiesz. - Uśmiechnęłam się do niego.
- Przepraszam że nie przyszedłem wcześniej, ale miałem coś do zrobienia.
- Nie ma sprawy. - Nagle poczułam się bardzo, ale to bardzo senna.
- Wiesz co ja chyba sobie utnę drzemkę.
- Jasne, ja też niestety muszę się zbierać, dobranoc księżniczko. - Wyszedł pocałowawszy mnie uprzednio w usta. Zasnęłam.
Widziałam jak biegnie ulicą.
- Niall! - Krzyknęłam, o dziwo stanął i odwrócił się by na mnie spojrzeć. Zaczęłam iść w jego kierunku, nie odsuwał się stał i na mnie patrzył. Jego oczy były przepełnione smutkiem i rozczarowaniem.
- Niall to nie tak! Nie przespałam się z Harrym, nawet nie wiem co on robił w tym łóżku, byłam tak samo zaskoczona jak ty i... - Nagle zobaczyłam coś czego nie widział Niall. Samochód jadący z dość dużą prędkością i to na niego. Zareagowałam w ułamku sekundy. Skoczyłam do chłopaka i odepchnęłam go w ostatniej chwili. Usłyszałam tylko trąbnięcie, huk, a potem, potem nie było już nic. 

Obudziłam się przerażona. Rozejrzałam się szybko w około, wyglądało na to że jestem w szpitalu, a koło mojego łóżka siedział Zayn.
- Zayn, gdzie jest Niall, nic mu nie jest?! - Zapytałam szybko.
- Dlaczego to zrobiłaś? - Zapytał spokojnie.
- Nie przespałam się z Harrym, na prawdę.
- Co? O czym ty mówisz? - Zapytał wstając.
- No jak to o czym? Nie powiedział wam dlaczego się znaleźliśmy na ulicy i dlaczego wypchnęłam go sprzed samochodu?
- Jenny przecież nie mówiliśmy Ci jeszcze o wypadku, skąd to wiesz? Czekaj czy ty pamiętasz, to znaczy przypomniałaś sobie wszystko?
- To znaczy?
- Hmmm jakiego koloru są ściany w pokoju Wal?
- Niebieskiego i białego.
- Jenny, wróciłaś! - Zayn aż mnie uściskał.
- Możesz mi wyjaśnić?
- Byłaś w śpiączce, a potem miałaś amnezję, nic nie pamiętałaś.
- Miałam amnezję?
- To zabawne gdy miałaś amnezję nic nie pamiętałaś, a teraz pamiętasz wszystko, oprócz tego że miałaś amnezję.
- W takim razie dlaczego pytałeś się mnie dlaczego coś zrobiłam? - Zayn spuścił wzrok i powiedział do swoich butów:
- Całowałaś się z Nathanem.
- Co?! - Krzyknęłam.
- Niall was widział. - Opadłam na poduszki.
- Jak on mógł, jak mógł, wykorzystał że mam amnezję, pewnie coś mi nagadał. - Łzy popłynęły po moich policzkach. - Jak Niall zareagował?
- Eee no wiesz trochę się podłamał, siedzi u siebie, ale wiesz na pewno zrozumie, przecież nic nie pamiętałaś... - Przerwałam mu jego wypowiedź krótkim machnięciem ręki, wybrałam szybko numer i zadzwoniłam do Niallera.
- Hej kochanie. - Powiedziałam gdy odebrał.
- Hej Jenny. - Jego głos był oschły.
- Niall ja wszystko sobie przypomniałam, już nie mam amnezji. Zayn mi powiedział co się stało. 

- Mhmmm.
- Przepraszam, ja tego nie pamiętam, ale wiesz że ja bym cię nigdy nie zdradziła, kocham cię.
- Jenny?
- Tak? 

- Niestety, to koniec.
- Co?!
- Jenny nie rozumiesz, to koniec, ja...my musimy się rozstać.
- Przez to że się całowałam z Nathanem?! Niall mówiłam ja nic nie pamiętam, przepraszam!
- Nie Jenny, nie przez to.
- Niall nie rób mi tego, kocham cię.
- Przepraszam, Jenny ale zrywam z tobą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz